W ramach ewentualnej rewitalizacji lubelskiego Urzędu Miasta i związanych z nim jednostek organizacyjnych (np. zarządów) każda z miejskich struktur mogłaby otrzymać łatwe do zapamiętania hasło rozpoznawcze - zwłaszcza hasło dowcipne. Przykładowo:
- "Kocham cię, życie!" dla Biura Rewitalizacji;
- "Łapki w górę!" (w związku z rozwojem komunikacji trolejbusowej) dla Zarządu Transportu Miejskiego;
- "(Ro)Zwijamy asfalt" dla Zarządu Dróg i Mostów;
- "Nic nie widziałem, nic nie słyszałem" dla Wydziału Audytu i Kontroli.
Komu przypadłoby w udziale tytułowe hasło: "Przepuścimy domek mały, a nawet wieżowiec" (nawiązujące do refrenu szeroko znanej przyśpiewki)?
Wydziałowi Geodezji Urzędu Miasta.
Dlaczego?
Już wyjaśniam:
Na osiedlu Nałkowskich w Lublinie jest wieżowiec, który znika - na mapach. Gdyby znikał po prostu, to byłyby czary - a tak jest geodezja, lubelska geodezja miejska, od (zbyt?) wielu lat pod tym samym przywództwem. Chodzi o wieżowiec przy ul. Jana Samsonowicza 17
Jak to znika, skoro go widać?
Znika na mapach, związanych z projektowaniem przebudowy ul. Jana Samsonowicza oraz części ul. Diamentowej w Lublinie - oficjalna charakterystyka: Opracowanie kompletnej dokumentacji projektowej dla zadania pn. rozbudowa ul. Samsonowicza w Lublinie na odcinku od ul. Wapowskiego do ul. Diamentowej (do wysokości skrzyżowania z ul. Energetyków) oraz od wysokości budynku Samsonowicza 21 do skrzyżowania z ul. Diamentową na wysokości budynku Samsonowicza 1e oraz pełnienie nadzorów autorskich (informacja o wyniku postępowania).
Dowodami są:
- Zrzut ekranu z częścią materiałów uzyskanych w Wydziale Ochrony Środowiska (przedłożonych tam w celu uzyskania "decyzji środowiskowej"):
- Zrzut ekranu z (przedstawionego przez Lispus) "projektu koncepcyjnego":
Wieżowiec przy ul. Jana Samsonowicza 17 w Lublinie (to jest jeden z siedmiu wieżowców na osiedlu Nałkowskich) został zbudowany około 40 lat temu. Było wystarczająco dużo czasu na uporządkowanie map geodezyjnych. Co więcej, ekipa projektująca odwiedzała osiedle Nałkowskich - przykładowo: Szef Lispusa towarzyszył Prezydentowi Lublina podczas jego wizyty na osiedlu Nałkowskich (związanej z odnośną inwestycją) dnia 13 września 2016 roku. "Projekt koncepcyjny" stanowi dowód na to, że ekipa projektująca policzyła nawet kratki odpływowe w jezdniach oraz istniejące zjazdy na parkingi Spółdzielni Mieszkaniowej Nałkowskich. Jak więc również ta ekipa "zgubiła" cały wieżowiec, w którym jest ponad 80 mieszkań? Dlaczego powierzono tak ważne zadanie (i związane z tym pieniądze publiczne tytułem wynagrodzenia za usługę) komuś, kto może potrzebować specjalistycznego wsparcia okulistycznego (bo "przepuszczenie" wieżowca mogło być skutkiem poważnej wady wzroku)?
Tak wyglądał dziś
wieżowiec przy ul. Jana Samsonowicza 17 w Lublinie
(blok, który przetrwał niejednego prezesa miejscowej spółdzielni mieszkaniowej):
wieżowiec przy ul. Jana Samsonowicza 17 w Lublinie
(blok, który przetrwał niejednego prezesa miejscowej spółdzielni mieszkaniowej):
Krótka rozmowa z jedną Urzędniczką "ratuszową", która doceniła znalezienie "zguby" na rysunku szumnie zwanym "mapą", może dawać nadzieję na to, że w strukturach miejskich pracują osoby gotowe do oczyszczenia tych struktur - jeżeli Prezydent Lublina pozwoli im działać, zastępując nimi osoby o odmiennym nastawieniu (zwłaszcza zajmujące ważne stanowiska decyzyjne).
Niestety, niektóre rozmowy z funkcjonariuszami publicznymi na ten temat mogą szokować; ogólnie: bagatelizowanie problemu "zgubienia" wieżowca, proponowanie wyjaśnienia z osobami odpowiedzialnymi za sytuację - czyli gadki w stylu: "ależ owszem, czemu nie":